Odcinek Wadowice - Andrychów
Długość omawianego odcinka drogi: 14 km
Wynik GPR z 2010 roku na omawianym odcinku drogi: 14,5 tysiąca pojazdów
Tym postem kontynuujemy wycieczkę z Krakowa do Kęt. Tym razem jedziemy z Wadowic do Kęt. Jest to czwarta z pięciu części podróży. Zapraszam. :-)
Jesteśmy w miejscu, w którym DK52 krzyżuje się z DK28. My będziemy jechać zgodnie z przebiegiem DK52 przez obwonicę Wadowic.
W oddali widać drogę do centrum miasta, z których pochodzą słynne wadowickie kremówki. :-) Już macie apetyt? ;-)Na tym odcinku drogi DK52 i DK28 mają wspólny przebieg. Równocześnie równolegle biegnie do tej drogi linia kolejowa.
Widać tę kolej po prawej stronie.
Jedno z trzech skrzyżowań z sygnalizacją świetlną w Wadowicach.
Dojeżdżamy do ronda, na którym DK28 kończy wspólny przebieg z DK52.
Przed tym rondem bywają spore korki, gdy zamknie się przejazd kolejowy - występuje on tuż przy zjeździe w kierunku Zatoru. (DK28)
Żegnamy teren zabudowany.
Sami przyznajcie, że ta oklica mimo ruchliwej drogi i braku górskich widoków wygląda naprawdę ładnie. ;-)
Tutaj również tuż przy zjeździe z ronda znajduje się przejazd kolejowy.
Widać tenże przejazd.
Wyjeżdżamy z Wadowic.
Koniec obwodnicy Wadowic.
Do Andrychowa zgodnie z widniejącym nad drogą znakiem zostało nam 12 km.
Kolejny przejazd kolejowy...
Jedna z wielu stacji benzynowych, która traci przez to, że mogą zjechać na nią tylko kierowcy jadące tylko w jednym kierunku.
Wjeżdżamy do Inwałdu.
Po prawej widzimy park miniatur. Miniatur słynnych budowli.
Nie uważacie, że to dziwne, że stoi sygnalizacja świetlna w takim miejscu? Zapewne jest tu bardzo słaba widoczność na drogę.
Wjeżdżamy do Andrychowa.
Jedziemy przez najbardziej znienawidzone miasto przez kierowców na DK52.
Całe szczęście, że nie ma korków.:-)